ffx

ale jestem hapi :) zaliczylam anglika bez pytania bo napisalam najlepiej z calej klasy test sprawdzający hihi i za to mam dostać 5 z aktywności na początku robku =) ... jest jeszcze jeden powód do dumy :) .. jakiś czas temu w necie udostępnilam mp3 moich qmpli jeden z nich to Kamil no i :) ... teraz AKTYWA bo tak ten squad się nazywa jest jednym z najczęściej pobieranych mp3!!! hihi Kamil zanim dal mi na to zgode dość dlugo się zastanawial nie wierzyl w to że to co robi jest naprawde dobre ... ja też w siebie nie wierze ... no ale się udalo :) ... "życze temu światu żeby wśród rodaków nie wyrastal wrak na wraku!"

-> http://aktywa.mp3.com.pl <-

2 w nocy... nie moge zasnąć ... jakieś ciacha siedzą na laweczcce pod oknem i ziolo palą ... jakiś komar mi się w żyle wbija ... heh jakieś ludki teraz się kochają ... jakiś czlowiek teraz umiera ... a jakiś się rodzi ... dzisiaj zdaje anglika ... oczka napewno mi się nie zamkną ... coś umiem ale czy to wystarczy ... od lipca zaczynam fizykoterapie ... cokolwiek to jest nie mam najmniejszej ochoty brać w tym udzial ....

hm sama nie wiem co mam myśleć ... aby żyć musze w coś wierzyć ... musze mieć nadzieje ... inaczej moje życie będzie pustą wegetacją ... postanowilam że będe wierzyć w to że jesto ktoś mi przeznaczony ... ale jeśli chodzi o miość ... to co do tego tematu mam mieszane uczucia ... Kamil ( to ten w którym się zakochalam) powiedzial abym napisala ksiąze o swoim zyciu .. staram się zacząć soć pisać ale nie wiem jak zacząć ... wiem że nie bylo by to pisanie na marne ... wiele osób po przeczytaniu jej nie popelnilo by tylu blędów co ja ... chociaż .. blędy nas uczą .. ale ranią ... bardzo glęboko ... napisze tą ksiązke ... opisze w niej calą prawde ...

milość nie jest przeznacozna dla mnie ... ja sie w nim tak bardzo zakochalm ... tak fajie nam się gada itd. zwierzamy się sobie ... on dziś mi powiedzial że się zakochal .... tym kimś nie jestem ja ... to mnie zabilo ... teraz jestem pewna że milość nie jest dla mnie ... BFREE jest w szpitalu ... bardzo się o niego martwie ... wiem że on mnie już nie kocha ale ja go nadal kocham i bardzo mnie boli serduszko kiedy mu się coś nieodbrego dzieje ...

spotkalam się z nim....wypiliśmy pifko nad Wislą ... chyba pifko mi poruszylo motylki w glowie ... no i ten ... a teraz chce pociąć cale swoje cialo ... chce je zniszczyć i wyżucić na śmietnik ... bo to jest śmieć ... a śmieci mają swe miejsce na śmietnisku ... żygać mi się chce kiedy patrze w lustro ... mam dosyć tego jaka jestem .... a jestem glupia i naiwna! ... po co ja to zrobilam? ... czemu? ... po jakiego qrwa chuja? ... yhh ... nie chce być z nim ... jak mu to powiedzieć ... to zaboli ... ja niechcialam nikogo ranić ... wetkniesz palec to utną ci ręke wetniesz ręke to oplują ci serce ... ja dziś nie zasne ... świat nie potrzebuje takiego marnego istnienia jak ja .... jejq blagam niech mi ktoś pomoże się zmienić ... czego nie ma przy mnie przyjaciul ? ... czy ich też zranilam? ... Boże bo co mnie ściągnoleś na Ziemie ... ja się naprawde męcze swoim życiem ... i boje się że je przerwe ... naprawde jestem bardzo slaba ...

"...zamiast mi pomóc to znowu tylko ty twoje problemy zmartwienia i życiowy syf..."