zwaŁy kAŁu
Komentarze: 2
caluję w dupe kulture masową
awangarda poetycka poruszyla moją glową
więc siedzę owijam wlasny stolec w papier
palcem wskazującym za uchem się drapię
palcem serdecznym dlubię sobie w nosie
czasem coś wynajdę czasem coś wyniosę
potem turlam to sobie w kólko po blacie
pokażę to mamie pokażę to tacie
pytam się co robić gdy turlanie zbrzydnie
a tata do mnie na to - zjadaj bo wystygnie
teraz przyszla pora na fakt autentyczny
w naszej slużbie zdrowia panuje stan krytyczny
kiedy bylam w szpitalu pielęgniarki z pragnienia
wysysaly swym pacjętom zapasy nasienia
laborantki gdy widzą ze nikt się nie zbliży
popijają sobie cicho mocz do analizy
trochę kalu zjeść na niestrawność nie zaszkodzi
zdrowe cialo zdrowy duch zdrowe też odchody
kończę tę opowieść czas uplywa pomalu
bo jak dlugo można siedzieć kompletując zwaly kalu ... akurat
normalnie centralnie mistrzu jestem zaje... kujon hehe zglosilam się na pol. do odp. i dost + dostalam zawsze to coś ... ide amu SMACZNEGO :*
Dodaj komentarz