...jestem na to skazana by kochać a samej być niekochaną ... są wzloty ... ale więcej jest upadków ...
"... wiesz jak to jest kiedy jest się samemu ... kiedy brakuje tlenu ...druga polowa potrzebna każdemu nie dziwie się temu ..."
...za godzin kilka się z nim spotkam ... teraz zadaje sobie setke pytań ... moge nie iść ... ale ciekawość przewyższa ... idziemy do kina ? czy na film? ... wróce smutna i zla ? czy wesolutka ... prosze spraw bym wrócila z bananem na twarzy ...
pazerstwo się szerzy... idzie chodnikiem szczawik (11-13lat) w zadużych spodniach z krokiem nisko ziemi ... uważa że jest wyczes ... jedyne co potrafi powiedzieć to "CHaWuDePe" chociaż nigdy nic wspólnego z policją nie mia ale wszyscy tak mówią to i on też będzie ... jest skejtem ... jak można tak brudzić kulture hh ... od takich typów chce mi się beltać ... czy to źle że nie krzycze chwdp? ... czy to źle że nie nosze szerokich spodni ? czy to źle że bez tego wszystkiego sucham hh ? ... hiphopowiec a skejt to dwie różne osoby ale teraz zjechaly się w jedność ... skejt to osoba sluchając punk roca przynajmniej tak byo w latach 70-80 nosil szerokie spodnie i śmigal na desce ... moda na hiphop? ... tak to wygląda ... z moich żyl hip hop nigdy nie zniknie ... i chociaż niektórym hh texty wydają się monotonne ... przecież takie jest życie ... "hp hop jest kroniką życia .... " ...
...ide w pon. do kina ... z Nim ... będzie dobrze nie warto ryczeć na zapas ... cienias jestem i tyle ...
siedze a z oczu lzy plyną ... powiedzialam mu o swojej sytuacji .. o tym że rodzice się rozwodzą ... o tym że bralam ... i że chcialam się dwa razy zabić ... a on ... czuje że inaczej zemną gada .... i nie wspominal już nic o dzisiejszym wyjściu do kina ... czy ja przez te problemy jestem innym czlowiekiem? ... jeśli tak ma wyglądać moje życie to ja się poddaje ... nikomu już nigdy nie powiem o tym wszystkim ... qrwa chwila radości a teraz lzy ... ja nie moge być szczęśliwa ... świat widziany zza szklanych lez ... tylko to mi zostalo
ale mi się wyjebiście dizeń zaczyna!! qmpel zabiera mnie w sobote do kina hihi na fil joint ventura czy jakoś tak :) w lazience mam już nowy kibelek zawieszony ... na ścianach już są ulożone pytki jutro jak dobrze pójdzie to zrobi podoge i wymaluje sufit JUPi nie moge się doczekać kiedy wskocze pod prysznic hihi ... no i kjujik czuje się lepiej =) ... yhhhh ... slodkich snów aLL...SLODKICH SNÓW!!!!!!!!! :*
mam kosianego kjujika dostalam go prawie rok temu od qmpla ponieważ on już niemógl się nim zajmować .. zmienilam mu imie na Leon i wszystko bylo oka do ostatniego wtroq ... czasami wystawiam go na balkonik i chyba mu to zaszkodzilo ... kicha ... ma katar ... jest stary ma prawie 3 lata ... nie katar ... kjujik ... nie wiem co mam zrobić ... siedzieć i mu nosek wycierać? .. a jak zdechnie? .. przecież to moje dziecko ... i chuj odkochalam się ... pisze że mnie kocha .. robi sobie ze mnie jaja ... piepsze takiego faceta ... nie jest mnie wart ... BABA_JAGO dziękuje że odwiedzasz mojego bloga robisz to na wlasną odpowiedzialność ... te dzidzi ma się dobrze i żyje ... niechce zmieniać fotki ... mi się podoba i nie będe zmieniać na czyjeż życzenie ponieważ mi nie zależy na tym aby się komuś podobalo ... ale syf ... musze chodzić siq do cioci która naszczęście mieszka bliziutko ... remąt w mojej lazience doszedl już do momętu w którym zostalam pozbawiona wc i wanny ... jeszcze pare dni i wstawią mi prysznic narazie jakiś pan uklada plytki nawet dobrze mu to idzie ale móglby sobie spodnie podciągnąć bo mu rowek widać ...